Hej wam!
U początku notki dziękuję wam, że się udzielacie na blogu i dodaje link do mojego filmiku, który dla was przygotowałam.Niektórzy już pewnie go widzieli, ale nie zaszkodzi jeszcze raz dodać 😉
Praca przy tym filmiku zabrała mi sporo czasu i przy nagraniu i obróbce nie siedziałam
tak długo już dawno.
Wczoraj właściwie minął rok jak nasz Pumbi jest z nami, jednak wydarzenie na fb dodałam
na 30stego, ponieważ był przywieziony wieczorem 29 i tak się nim cieszyliśmy, że nie było
nawet mowy o tym, aby siedzieć na telefonie.
Był wtedy taki malutki.
Dziś jest już taki.(zdjęcie gdzieś z października)
Co u mnie? Remont na całego w domu.
Przedwczoraj pewna osoba napisała mi na insta, że "teraz jestem gothką",
bo mam różową grzywę.Już nic bardziej śmiesznego nie można było napisać.
Nie trzeba być ekspertem od tego stylu, aby wiedzieć, że goci stronią od różu i kolorów
tęczy-nie wliczając cyber, ale oni też zbyt dużo go nie dają, pastel-bo wiadomo tam panują pastelowe
kolory i lollity.Tyle, że każda z tych odmian nawet z kolorem nie przypomina ani w 1/100 mnie.
No i tu się potwierdzają moje słowa o hashtagach z jednego filmu.
Chcesz być popularny na insta to dodaj często zdjęcia z hashtagami dotyczacymi ciebie
a nie, że ludzie emo opisują się #goth #alternative #punk i Bóg wie jeszcze, co a potem dzieją
się takie kwiatki.Ludzie wchodzą na insta i zaczynają mylić emo z gothem albo uważać, że skoro
tak się opisałaś to należysz do wszystkich tych subkultur. Krew mi się burzy w żyłach na takie cuda.
Można być popularnym opisując się hashtagami dotyczącymi ciebie.Moja historia jest najlepsza
do potwierdzenia tego o czym pisze: pewna osoba z kręgu emo ma konto na insta od bardzo dawna,
ja założyłam rok temu.Ta osoba dodaje pod fotami właśnie wszystkie hashtagi po kolei.
Ja dodaje związane z emo. Zgadnijcie jaka jest różnica obserwujących- nie całe 2 tys osób.
Ta osoba ma ich właśnie o tyle więcej.Ona zbierała taką widownie duzo dłużej niż ja przez rok.
No i przy okazji wyjaśniłam sprawę na insta, pokazując zdjęcia mnie (emo) i goth girls.
No i co? I dalej było, że ktoś może być emo goth. Dajcie spokój.
W żadnym tych stylów nie jest ktoś na 1oo % i dlatego tak pisze. To nie jest coś prawdziwego.
Pewnych rzeczy się nie łączy przez różne ideologie, muzyke i strój.
Bardzo miło zaskoczyło mnie BVB i chyba wiecie, co mam w tym momencie
na myśli.Czyżby fala emo po powrocie MCR zalała trochę świat muzyczny tych
zespołów, które kiedyś grały tak świetnie? Oby i trzymajmy za to kciuki.
Co prawda BVB straciło u mnie trochę na prawdziwości po przeczytaniu pewnego
tekstu, w którym Andy powiedział, że stworzył/wykreował Andy Sixx'a jako super bohatera,
który może wszystko i w którego się wcielał, żeby było mu łatwiej przezwycieżać różne
przeszkody. Wiem, że to naiwne mysleć, że niektórzy muzycy są naprawdę emo a nie jest
to ich poza pod publikę, lecz czy z Andym tak nie było, że wierzylismy,iż jest prawdziwym emo?
No właśnie.Tymbardziej jest przykro przekonać się, że to po to, aby coś osiągnąć.
Nie, nie na tym polega bycie taką osobą.
Tylko czy jego historia jest od osobniona? Nie mam na mysli wcale muzyków.
Wystarczy spojrzeć na wiele osób, które były emo.Wejście w subkulturę nie zawsze
wiązało się z tym, że są tacy i się w tym odnaleźli.Czasem chodziło o bunt młodzieńczy,
który chceli przez coś wyrazić.Znalam sporo osób, u których to tak działało.
U drugich była to depresja, bo emo często ją mają. Jeszcze u innych chodziło o sprawy związane
z płcią i określeniem się. No i byli tacy, którzy po prostu szukali siebie, nawet w tych grupach.
Nie raz mówiłam, że to nic złego, ale zawsze prosiłam NIE OKREŚLAJCIE SIĘ MIANEM EMO,KIEDY NIE MACIE PEWNOŚCI. Nie robicie wtedy nikomu krzywdy.
Bardziej boli,gdy ktoś się określa.Kiedy wydaje się nawet z rozmowy, że to jest prawdziwe emo
a tu PYK i spotykacie po jakimś czasie te osobę juz jako nie emo.
Osobiście przeżywałam nie raz taką sytuację i bardzo mnie bolała.
Nie boli mnie, że zostanę sama w tym stylu.Boli, że człowiek się zawodzi.
No i na sam koniec : Dostałam też hejt na yt : "masz głos jakbyś przez 20 lat piła wódkę"
Naprawdę hejterzy są chamscy.No, ale o to im chodzi, żeby mi dowalić.
Nie zmienię głosu, taki już mam-nosowy i nie przez "picie wódy" tylko
od urodzenia.Wiem, że nosowy głos nie jest przyjemny do słuchania.
Jednak jak komuś wadzi to powinnen wyłączyć film i iść dalej zamiast pisać
uszczypliwości drugiej osobie.
Nie oznacza to też, że mam zrezygnować z nagrywania, bo nie mam
fajnego głosu jak wszyscy. Kto ma wziąć się za te tematy jak nie ja? Ja, która znam
ten styl od podszewki i taka jestem.
Na szczęście oprócz takich opinii są i te komentarze jak ten, w którym
jedna osoba napisała, ze mój głos ją uspokaja.
No i jak zwykle się rozpisałam. Mam nadzieję, że mi wybaczycie.
Życzę wam miłej soboty.
Buziaki.