wtorek, 26 listopada 2019

Sentymentalna istota.

Jestem zdecydowanie sentymentalną istotą.
Wszystko to jednak łączy się razem z moją pasją, czyli pisaniem.
Piszę pamiętniki, aby nie wyjść z wprawy przy pisaniu powieści.
Pisanie ich jest dla mnie troche jak oddychanie powietrzem😉
Muszę być wciąż w trakcie, choćby ten czas miał trwać wieczność,
choćby przerwy przez brak weny trwały długo. Mam tak już około 10 lat;
odkad wzięłam się ostro za pisanie powieści o TH
Wcześniej pisałam,ale robiłam sobie przerwy między powieściami.
Teraz nie potrafię. 
Jednak wracając do sentymentalności-pisząc pamiętniki przez lata mam
w nich prawie wszystkie najlepsze wspomnienia. Mam te, które na dzień
dzisiejszy zatarł mi w głowie czas. Wczoraj wertując swój wiklinowy kosz,
który w tym roku został wymieniony na większy przez brak miejsca w starym
wróciłam do starych pamiętników. Niesamowicie jest przeczytać to wszystko,
te emocje i znów odkryć jakieś wspomnienie, którego w głowie już nie ma.
Czytając jeden z pamiętników natknęłam się na wspomnienie tego jak mój były
zadzwonił do mnie dzień przed rocznicą 3 lat od poznania i wyznał mi miłość.
Niby takie ładne wspomnienie a naprawdę nawet nie pamiętam tego dobrze a gdyby
nie pamiętnik, w ogóle nie wiedziałabym, iż coś takiego było.
W jednym z pamiętników znalazłam też tekst, w którym opisywałam rozmowę z moją
teraz już eks przyjaciółką, która mówiła, że się zmieniłam.Było to zaraz po 2 listopada 2008.
Ciężko uwierzyć, że takie perełki zachowały mi się w moich zeszytach.
Na zdjęciu kilka pamiętników z okresu 2005-2011

W 2011 miałam pewną przerwę.Żałuję tego. Tych najpiękniejszych wspomnień z początku naszego związku nie mam zapisanych na gorąco. Mam je opisane później, w zeszycie, który był 21 pamiętnikiem i u samego początku wszystko jest streszczone. Na dzień dzisiejszy piszę 32 pamiętnik.
Pamiętniki od 21 są chowane w skrzyni zrobionej przez męża-to takie oddzielenie przeszłości od
teraźniejszości.

Mój wiklinowy kosz to nie tylko miejsce na pamiętniki, ale mam tam pełno rzeczy z przeszłości;
szklankę z namalowanym sercem od mojego pierwszego chłopaka, misia, którego dostałam na
zakończenie podstawówki, łańcuszek z sercem od mojej pierwszej miłości, listy od niego oraz misiek, obrączka z moich zaręczyn z 2009, sztuczna róża od mojego eks oraz połówka serca-breloczek także od niego i do tego zdjęcia, które nie są w żadnym moim albumie.

Lubie czasem tam wracać, wspominać. Lubię czasem zobaczyć dzięki temu swoje błędy,
aby móc wyciągnąć na dziś wnioski a czasami po prostu zastanowić się nad tym jakby dziś
wyglądało moje życie, gdybym postąpiła inaczej.
Z tym, że wiem także, iż w tamtej sytuacji właśnie tak czułam, że dokładnie tak mam się zachować.
Dlatego nie żałuję jeśli gdzieś popełniłam błędy.Dziś mogę się na nich uczyć, chociaż czasem jest
za późno.

Czy warto pisać pamiętniki? Wszystko zależy od osoby, od jej podejścia.
Ja nigdy nie żałowałam, że to robię. 

A wy piszecie? Wspominacie? Jesteście też tak sentymentalni jak ja?

8 komentarzy:

  1. Jestem strasznie sentymentalna, ale uważam to u siebie za wadę niestety..Zamiast spalić i zniszczyć wspomnienia o osobach których już nie ma przy mnie lub mnie zraniły, nadal je mam i czasami rozgrzebuje rany. A przydałoby się w końcu odciąć od tej przeszlosci. Niemniej szanuje u ciebie chęci i zaparcie w pisaniu tylu pamiętników.
    Pozdrawiam, Dobromira. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, jesli rany są świeże to owszem to nie pomaga i warto wtedy nie wracac i czytać to, co boli, lecz lepiej pisać dalej, wyrzucając to z siebie.Moje pamiętniki właśnie działały w ten sposób.

      Usuń
  2. Jestem sentymentalna.
    Piszę pamiętniki od podstawówki, choć niestety, żadne z podstawówki i gimnazjum nie zachowały się, ale potem, od 2007 piszę systematycznie. Nie mam z kim porozmawiać, nie mam osoby, która by mnie zrozumiała, więc zostaje pisanie. Do tego zbieram różne rzeczy z przeszłości - listy, karki z wierszami, jakieś rzeczy z wakacji, zdjęcia. Mam takie pudło, gdzie to wszystko chowam i czasami przeglądam to.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja piszę od 1gimnazjum już jakieś 4lata i od kilku miesięcy codziennie i się bardzo z tego cieszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Osobiście od małego pisałam pamiętniki, ale wiele z nich nie maiło w sobie nic sensownego i po prostu je wyrzuciłam. Teraz staram się brać to na poważnie, ale jest mi trudno. Mam nadzieję, że kiedyś to będzie prostsze.

    OdpowiedzUsuń