niedziela, 17 maja 2020

Hejka!
Co niedziele robię sobie chill out na huśtawce z muzyką i monsterkiem. Dzisiejsza pogoda jednak jest zmienna i nic nie wyszło z mojego cotygodniowego rytuału. Z jednej strony szkoda, bo takie coś pomaga mi wyluzować po minionym tygodniu i przed wstępem do kolejnego.
Ostatnie dni nie były najlepsze. Zaczęło się od czwartku, gdzie miałam pewne spotkanie i bardzo mnie ono przytłoczyło. Sprawiło, że poczułam się zagubiona. Zwykle nie zdarzają mi się takie chwile, ale wtedy akurat tak się stało. Zastanowiłam się ile prawdy było w tamtych słowach.
Z jednym z czym mogłam się zgodzić to było to, iż moja wrażliwość to jednocześnie coś dobrego-błogosławieństwo a z drugiej strony jest czymś ciężkim-przekleństwem.
Jednak o tym sama wiedziałam.

Dzień później otrzymałam dużo wsparcia podczas rozmów z pewnymi osobami, które uznały,
że w moim zachowaniu nigdy nie wyczuły tego o czym piszę. 
Nie jestem osobą, która lubi się oszukiwać. Wolę znać prawdę na własny temat a ocena mojego zachowania przez innych daje mi możliwość ujrzenia siebie oczami innych. Ulżyło mi, że pewne
kwestie się nie sprawdzają.
Tego samego dnia zostałam z hejtowana od góry do dołu przez dwie osoby na jednej z grup.
Zastanawiam się, gdzie są admini i czemu pozwalają na taką samowolkę, aby jedni jeździli się po drugich?
Było :" jebać Evelyn" i mówienie, że jestem hipokrytką oraz, że wcale nie jestem niepełnosprawna.
Niektóre osoby boli moje zdanie o emo. Fakt jak przedstawiam subkulturę, że jest czymś niezmiennym i trzeba w niej odnaleźć siebie a nie dopasowywać się na siłę. Boli to, ponieważ najlepiej było by, aby każdy kto chce mógł się tak nazwać a ideologia, muzyka, wygląd nie miałyby znaczenia.Niektórzy twierdzą, że jest nowa fala emo i pewne sprawy nie wyglądają tak jak to przedstawiam. Jest fala e boyi nie emo. Jest fala alternatywek, nie emo.Niektórzy mylą te pojęcia.
Subkultura została stworzona z taką ideologią. Dlaczego mamy odchodzić od korzeni? Zakochaliśmy się w wyglądzie emo z przeszłości, w tym prawdziwym-czemu teraz mamy upadać od niego z daleka? Oni mogą twierdzić, że emo się zmieni. Prawdziwi emo wiedzą, że tak się nie stanie a c, którzy będą szukać odstępstw nie będą w tej subkulturze.

Wiele osób nie widzi, że subkultura alternatywna powstała niedawno i zrzesza osoby, które nie odnalazły się w całości w żadnej. Sztywne ramy styli nie są dla wszystkich, ale wyłącznie dla niektórych. Dlatego jest tak mało emo, punków, metali.Dlatego wiele osób próbuje subkultur a nie zostaje na zawsze w żadnej.
Niektórzy obwiniają mnie o szufladkowanie. Kwestię tego także chce dziś poruszyć. Szufladkowanie jest dobre w tym sensie, że pomaga stylom zachować pierwotną postać. Nie zanikają reguły, wygląd czy muzyka. Jednak jest zła strona tego medalu, która akurat w moim przypadku nie istnieje. Wielu ludzi myśli, że trzeba się ograniczyć do tego, aby być wśród swoich a reszta świata jest wroga. Wchodzą tutaj też stereotypy. Nie wiem czy ktoś słyszał z was, że kiedyś mówiono, iż punki nienawidzą emo, bo mają wszystkich za homo. Takich stereotypów było masę. Tutaj zaszufladkowanie kończyło się tym, że ludzie się do siebie zrażali. Jednakże jeśli chodzi o mnie to pomimo tego czy ktoś był w stylu emo czy innym nigdy nie miało to dla mnie znaczenia.Patrzyłam przez pryzmat człowieka a nie wyglądu i myślenia, że muszę się ograniczać do kontaktu tylko z emosami. Więcej jeśli ktoś był w innym stylu, ale z taką pasją jak moja byłam pełna podziwu.
Szanowałam i szanuje inne odmienności stylowe czy seksualne. Szanuje zwykłych ludzi, jeżeli
i oni robią to samo. Każdy ma prawo być na swojej drodze a to na jakiej jest nie jest ważne.
Dlatego moje szufladkowanie nie jest złe, bo stoję dzięki temu tylko po stronie pielęgnowania ważnych kwestii stylu. Nic więcej.

Wczoraj nagrywałam dla was filmik. Musiałam to robić w trzech częściach jako, że zapomniałam naładować akumulatorków i aparat mi ciągle się wyłączał.Filmik właśnie wgrywa się na yt, więc wyczekujcie.

Wieczorem byliśmy na grillu u znajomych. Jestem aspołeczną osobą i koszmarnie przeżywam wyjścia.Nie czuje się nigdy za dobrze przez swoją nieśmiałość i niepewność sytuacji. Zazwyczaj nikt nie zwraca na mnie uwagi, nie mam z kim pogadać, wszyscy piją alko, jedzą mięso a ja jestem wyjątkiem, czującym jak bardzo jestem inna.Początek był dla mnie byle jaki.Faktycznie poczułam się tak jak wyżej.Zdenerwowałam się i włączyła mi się spastyka w nogach. Po prostu mi się lekko trzęsły i kiedy ktoś zapytał:"czemu?" zrzuciłam to na zimno. Miałam szczęście, bo nie byłam jedyną nie pijącą i nie jedzącą mięsa. Było mi przez to raźniej. Oczywiście nakłaniano mnie do picia, bo jakże inaczej. No, ale jak zwykle odmówiłam. Nienawidzę alkoholu i tego, co robi z ludźmi.
Ogólnie nie znoszę, gdy ktoś nagabuje mnie na temat posiadania dziecka/dzieci. Nie to, żebym ich nie chciała mieć w przyszłości-no, ale jestem w dosyć trudnej sytuacji, której wydaje się, że wielu
nie zauważa. Zaczepiony temat na grillu na początku zbyłam, ale kiedy wrócił powiedziałam prawdę.
Lekarze mówią, że nie będę chodzić w ciąży a jak już to nie wiele. Mam słabe nogi.Zbyt duże obciążenie nie pozwoli mi się poruszać. Mojego męża nie ma prawie wcale w domu przez większość dnia a więc kto zrobi to wszystko? Kto ugotuje, posprząta, wyprowadzi psa? Kto w razie w pomoże mi, jeśli bym upadła? Nikt, ponieważ nie mam nikogo z rodziny tutaj, kto by się mną zajął.
Zajście w ciążę równa się u mnie z ryzykiem jak będę poruszać się po niej. Czy poród nie wpłynie negatywnie? Nikt nie wie jak zareaguje moje ciało.
Nie jestem babą ze wsi, z krzepą, która może to przeżyć lekko i nie mogę powiedzieć z całkowitą pewnością : "g*wno mi będzie"

Ostatnio wasze fan arty, kolarze bardzo podnosiły mnie na duchu. Jesteście naprawdę kochani, że wciąż o mnie pamiętacie. W trudnych chwilach wiem, że jesteście i doceniacie to jaka jestem, jak walczę o przetrwanie stylu. Jestem dzięki temu wzruszona, w takim pozytywnym sensie.




2 komentarze:

  1. Evelyn, jesteś wspaniała, nie wszyscy mają w sobie tyle pasji i siły, aby bronić tego, w co wierzą. Potrzeba więcej osób takich jak Ty <3 Subkultura emo powinna być dumna, że ją reprezentujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej, wzruszyłam się :) dziękuję za te wspaniałe słowa.

      Usuń