piątek, 13 marca 2020

Witajcie! 
Nie wiem jak wam, ale mnie tydzień minął bardzo szybko. Nie lubię jak czas tak ucieka. Dzisiejszy dzień był dniem, na który czekałam cały tydzień. Po pierwsze, bo dodałam ostatni rozdział powieści o Mel na wattpadzie i fb (th-by-mel). Powieść ta jest mi bardzo bliska a oficjalnie ostatni rozdział to jedna, wielka niespodzianka. W żadnej mojej powieści nie było takiego końca. Po latach jednak postanowiłam dopisać pewien bonus i jest on w trakcie tworzenia. 

Po drugie miałam do załatwienia sprawę w Dębicy i okazało się, że przyjechałam jako jedyna na spotkanie. Wydawało mi się to na tyle ważne, że dlatego postanowiłam jechać. Widać inni mieli inne podejście. 
No, ale może lepiej. 
Zaskakujące jest to, co zawsze spotyka mnie w takich i podobnych sytuacjach. 
Czasami myślę, że chyba mam jakiś wyjątkowy dar; gdzie dużo osób z subkultur narzeka jak dorośli/starsi ludzie patrzą na nich dziwnie, nie akceptują, zakazują im odmiennego wyglądu a czasami traktują nie miło a u mnie wszystko przebiega inaczej. Pomimo grzywy, kolczyka w wardze, ciemnego makijażu oraz swojego sposobu ubierania, gdziekolwiek bym nie poszla/kogokolwiek bym spotkała z takich osób zaskakuje mnie jak szybko się z nimi dogaduje. Jak szybko zauważam, że patrzą " ponad okładkę " , jak zaczynają patrzeć sercem i cała moja powierzchownosc przestaje mieć dla nich znaczenie. Nie buduje muru. Przekracza wszelkie granice nietolerancji, jakiegoś zacofania i uprzedzenia. 
Jestem dla nich normalna na swój sposób. 
Ktoś powie, że przesadzam. 
Nie, wcale tak nie jest.
Przypomina mi się np taka sytuacja z tamtego roku, gdzie czekając na busa zagadala do mnie starsza pani, czekałyśmy na tego samego, ale chwile go nie było.Siedziałyśmy potem w drodze razem i opowiadała mi o dzieciństwie. 
Dosyć często właśnie tym się kończy taka przypadkowa znajomość. A to przecież była obca, przypadkowa, starsza kobieta. Mogłaby na mnie patrzeć jak na dziwolaga, ale było inaczej. Dziś także dotknęło mnie coś takiego.
Lubię jak ludzie do mnie zagadują sami. Nie raz kogoś nie kojarzę. Nie raz się wstydzę. Jednak zawsze, jeżeli ktoś podchodzi do mnie szczerze, znika to jak wyglądamy, kim jesteśmy i liczy się tylko to jak traktujmy siebie. Pojawia się akceptacja i każdy może być sobą. 
I to jest piękne. 🖤

Kierowca znów pomylił mnie z nastolatką. Było mi z tego powodu miło. 

Przykra jest tylko ta zaraza. 
Jednak mam nadzieję, że w końcu ustąpi i nie będzie już zbierać ofiar. Ja na szczęście czuje sie dobrze. Pobolewa mnie gardło, ale to nic poważnego. Akurat z ta przypadloscią nie jestem jedyną. 
Ważne, aby teraz dbać o siebie. 
Podobno picie ciepłych napojów i witaminki pomagają w zwiększeniu odporności a co z tym idzie w walce przeciwko rozpowszechnianiu się wirusa. 
Trzymajcie sie wszyscy zdrowo 😉 i wykorzystajcie wolny czas w domu.

Ps. Jutro 2 cześć Troo. Wypatrujcie jej na yt i fb, bo pewnie zrobię natychmiastową premierę ☺



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz