No i jesteśmy po live na moim kanale.
Zawsze jest mi miło komunikować się z Wami w ten sposób.
Wasze dobre słowa są dla mnie bardzo ważne.
Pewnie siedziałabym na takim live nie wiadomo ile, ale życie realne i obowiązki
zmuszają mnie, abym skończyła. Dziś czekało na mnie zrobienie ciasta na pierniczki,
mycie podłogi, chowanie i prasowanie prania.
Obowiązki tak mnie pochłonęły, ze mój mąż wrócił ze spotkania reko wcześniej niż ja się wyrobiłam.
Zawsze znajdą się Ci, którzy będą pisać i mówić, że "po co ta ideologia?", "po co się ograniczać?"
"po co zakazywać sobie picia, można przecież od czasu do czasu" "po co słuchać pierwszych/starszych emo?"
A ja odpowiadam, gdyby tych pierwszych nie było, którzy stworzyli ją na konkretnych postawach to i Ciebie by w tym stylu nie było. Warto mieć szacunek do nich za znalezienie tej drogi, za określenie jej, bo dzięki nim i my wiemy kim jesteśmy.
Emo zawsze było przeciwko wszelkim używkom i przekonałam się na własnym doświadczeniu, że zaburzanie tej idelogii niszczy jakąś część prawdziwości tego, co nazywasz w sobie emo.
Ograniczenia? Każda subkultura ma różne wyznaczniki i co za tym idzie są to dla niektórych ograniczenia. W emo pokazalam wam na filmach wszelkie ramy od ideologii przez muzykę po wygląd.Jeśli coś komuś nie pasuje, próbuje odstępstw i nie jest pewien czy powinnien być w tym stylu to wiedzcie, iż to oznaka tego, że to tylko coś czym ktoś próbował wyrazić swój bunt-ale nie jest to prawdziwe JA.
Może była to tylko droga, którą ktoś próbował iść, aby odnaleźć siebie-jednak jak nie odnajdziesz się w tym w 1oo% nie jesteś emo.
Nie wiem po co tyle osób na siłę chce się nazywać emo, pomimo olewania ideologii/muzyki/wyglądu .Zupełnie jakby nazywanie się emo czyniło ich lepszymi a tak się przecież nie dzieje. Nie stajesz się lepszy. Ludzie boją się określić siebie alternatywnymi, scene-jakby to było gorsze.Nie jest.
Chyba, że jesteś tyle, co ja w stylu lub po prostu długo.Chyba, że wiesz, iż to twoja droga na 10000%. Chyba, że przestrzegasz i odnajdujesz się w każdej części tej układanki nazywanej emo. Tak, wtedy możesz czuć się lekko urażony, ze jesteś mylony.
Dlaczego boje się nowej fali emo?
Kiedy czasem czytam na różnych grupach czy w komentarzach jak przekształcane jest to, co znam na własnej skórze to czuje jak aż ona mi cierpnie. Bronie tego, co kocham i nie chce, aby ludzie zapomnieli czym JEST emo, ale fala może być na tyle duża, że w niej utonę.Emo stanie się alternatywkami, chlaniem, paleniem, styl ubierania zostanie zatracony.Moje zdanie będzie nic nie warte, bo NIKT oprócz mnie nie będzie znać tego emo, które ja znam.Koniec końców stworzą coś, co już całkiem nie będzie emo, ale będą szafować tą nazwą jakby była wszystkim i niczym.
I to całe "emo is not dead"-będzie g*wno prawdą-bo to już nie będzie to emo.
Miejmy nadzieję, że tak nie będzie
i znajdą się tacy jak ja, którzy zamiast patrzeć na wszystko przez pryzmat:"bo jestem emo i tyle"
zaczną szukać na necie informacji o historii emo, dowiedzą
się tego czego ja-całej prawdy i ujrzą zdjęcia, które pokierują je na odpowiedni wygląd.
Nie wystarczy tylko mówić o sobie, że taki jestem.
Bez odnalezienia się w tym, bez miłości do tego
mówienie o sobie "emo" jest puste, jest pozerstwem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz